fbpx

Czym dla Ciebie jest rodzina?
Nie ta kiedyś. Ta dziś.

Dla mnie to świadomość, że jest ktoś, dla kogo jesteś najważniejsza – najbardziej uwalniające i jednocześnie przytłaczające uczucie, jakie znam.

To te dwa całusy na dzień dobry i milion na dobranoc.
To złość, gdy zasypiają milion lat, a ja mam jeszcze tyle do zrobienia.
Rozczulenie, że aż ściska w środku, gdy już śpią, jak dwa największe cuda świata.
I w końcu spojrzenie na Niego pełne ulgi, że w końcu można spokojnie pogadać, albo zająć się tym milionem spraw, na które nigdy nie starcza czasu, a które w gruncie rzeczy są mało ważne.

Rodzina jest w tych codziennych pytaniach: “Co u Ciebie?”, “Czy chcesz herbaty?”, “Jak dzieci?”, “Co kupić?”, “Kto go przewija?”, “O której po Ciebie przyjechać?”

Jest w żalu i rozgoryczeniu, że nie jest już tak jak kiedyś oraz w szczęściu i wdzięczności, że tak nie jest.

Jest w rozżaleniu, że nie jesteśmy dla siebie tyle, ile byśmy chcieli. I w refleksji, że skoro tak jest, to nadal jesteśmy dla siebie ważni.
To przechodzenie przez kryzysy razem, pomimo spięć, stresów i planowania w myślach rozwodu po pięć tysięcy razy.

To odpowiedzialność za dzieci, za związek, za jeszcze trzy życia, oprócz własnego.
To wybór, że “Zajmę się dziećmi, choć padam na nos”, by druga osoba mogła odetchnąć.

To przekraczanie granic świadomości, bo nikt Ci nie pokaże jaka jesteś tak trafnie, jak robią to dzieci. Nikt nie będzie takim lustrem, jak one.

To praca nad sobą, nad związkiem, nad byciem dobrym rodzicem, pomimo stu czterdziestu “Mam dość i już tego nie wytrzymam”, rzuconych pod nosem w ciągu dnia.

Dla nich i dla siebie. A może odwrotnie? Dla siebie i dla nich?

To przekonanie, że już bardziej kochać się nie da. I zaskoczenie, kiedy wszyscy Trzej pokazują mi, jak bardzo się myliłam.

A Ty? Czym dla Ciebie jest RODZINA?